Taras La Marina Lounge

Port w Maladze to moja oaza - zawsze wybieram go za kierunek spaceru, czy przejażdżki rowerem. Od jakiegoś czasu jest miejsce, które pozwala mi na końcu tej drogi przysiąść na chwile, odetchnąć i popatrzeć na świat z całkiem innej perspektywy.  

 

Taras La Marina Lounge działa już prawie rok ale wciąż wydaje się być mało znany. Może dlatego, że jest dość nieoczywisty, trudno go na pierwszy rzut oka znaleźć,

a wchodząc na teren Real Club Meditteraneo ma się wrażenie, że wstęp mają tylko jej członkowie. Właściciwe kto by pomyślał, że na końcu długiego deptaka La Farola, gdzie znajduje się jedynie terminal dla pasażerów przypływających do Malagi promem, jest miejsce z kilku powodów genialne.

 

Tutaj Malagę zobaczysz z zupełnie nowej perspektywy - morza. Tutaj, gdy nie gra muzyka, a osób towarzyszących jest niewiele, usłyszysz jedynie szum odbijających  się od muru fal. Wieczorami przy świetle gwiazd zobaczysz, że gdzieś tam toczy się życie, a Twój czas zatrzyma się na chwilę. Jest intymnie i romantycznie. Są piękne widoki i klimat. Tutaj docenisz chwilę, która właśnie trwa i miasto, które Ci to daje. 

 

Jest to jedno z tych miejsc, gdzie lubię przychodzić sama, bo tutaj patrząc na to miasto nabiera się dystansu i oddycha się łatwiej. Polecam i Wam. Niech ten szuma morza i wspaniały widok Malagi Was zaczaruje.

 

Taras La Marina Lounge znajdziecie na samym końcu Paseo La Farola 25.

Mapa tutaj.