Boze Narodzenie

 

Gdyby ktoś zapytał mnie, jak opisałabym Karnawał w Maladze, na pewno użyłabym slów - niezwykle barwny, radosny, bogaty w wydarzenia oraz niespotykane stroje :) Nie skłamie mówiąc, że tydzień karnawałowej fiesty robi prawdziwe wrażenie, zwłaszcza gdy bierze się w nim udział po raz pierwszy. 

 

Karnawał odbywa sie w okresie poprzedzającym Wielki Post. Jednocześnie przypomina wszystkim, iż są to ostatnie dni zimy, a także oczekiwania na kolejne wielkie wydarzenie, jakim jest Semana Santa. Uliczne świętowanie zdecydowanie obudziło jego mieszkańców, jak i same miasto, które po chłodniejszej aurze ponownie stało się żywe i kolorowe. 

 

Jest to czas, który wypełnia muzyka kilkusoosbowych grup, które można spotkać zarówno na głównej ulicy Calle Larios, jak i "po kątach" niewielkich uliczek. Każdy z zespołów przyciąga sporą grupę widzów, wciągając praktycznie wszystkich w klimat Karnawału, dodatkowo zarażając dobrym humorem.

 

Z pewnością nie jedna osoba uśmiechnie się także na widok wyszukanych strojów i niebanalnie przebranych dzieci, jak i (ku moijemu zaskoczeniu) dorosłych. Jest to obraz ciekawy i zwyczaj godny podziwu.

 

Prawdziwe wrażenie robią również konkursy, a właściwie ich uczestnicy, którzy z wręcz gigantycznymi strojami walczą o tytuł "Boga" i króla Karnawału. Triumfatorzy uczestniczą w wielkim, kilugodzinnym pochodzie, który idzie ulicami miasta i któremu towarzyszy klimat prawdziwej latynoskiej fiesty wypełnionej muzyką, tańcami i zabawą.

 

Polecam każdemu, kto pragnie bawić się i celebrować te radosne i kolorowe chwile.