Nie mam wątpliwości, że życie w Maladze kreci sie wokół jedzenia bo najważniejsze każdego dnia to wyjść coś zjeść i zawsze pojawia się pytanie z kim, co dziś jemy ale przede wszystkim gdzie i pomimo, że knajp w tym mieście jest sporo, to tych tradycyjnych już chyba coraz mniej a ja muszę przyznać, że lubię siąść za barem i porozmawiać z kelnerami albo z kimś obcym obok, lubię ten gwar, lubie skubnąć tapas, tym bardziej gdy porcje są duże, cena od lata taka sama (jedyne 2,80€), a co najważniejsze jedzenie jest dobre, a klimat od lat ten sam La Campana Gdzie wybrać się na tapas w Maladze znajdziecie na naszej stronie https://www.mymalaga.pl/tapas-bar-w-maladze
![](https://static.wixstatic.com/media/d21062_76b2618e55e5452694c53006932dd82d~mv2.jpeg/v1/fill/w_147,h_186,al_c,q_80,usm_0.66_1.00_0.01,blur_2,enc_auto/d21062_76b2618e55e5452694c53006932dd82d~mv2.jpeg)