Smaki Andaluzji
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
---|---|
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Photo by Eloy Muñoz Photography | Photo by Eloy Muñoz Photography |
Smaki Semana Santa
Semana Santa, czyli Wielki Tydzień w Hiszpanii, to nie tylko religijne uniesienia, procesje, łzy wzruszenia i huk bębnów. To także kolejna dobra okazja do spotkań rodziny i przyjaciół. Niech zatem nikogo nie zdziwi, że zaraz po okrzykach zachwytu na widok przechodzących tronów tłum rozprasza się się i udaje do pobliskich knajpek na piwo, czy tapas (takich jak Restauracja Las Merchanas) by odpocząć, poplotkować i ruszyć dalej w ślad za kolejnymi procesjami.
Podczas, gdy w Polsce jest to czas przysłowiowego jajeczka, żurku czy rozmaitych wyrobów mięsnych w Hiszpanii je się torrijas, które można spotkać w pobliskich cukierniach jedynie w okresie Semana Santa. Co to takiego? Nic innego, jak kromka chleba zanurzona w mleku z dodatkiem cytryny i cynamonu, obtoczona w jajku i smażona na złoty kolor. Skromny z pozoru deser, jest bardzo kaloryczny i może nie wygląda zbytnio szykownie, to jednak jest uwielbiany przez Hiszpanów, w szczególności przez dzieci. Wersji torrijas jest wiele: z miodem, cukrem, karmelem czy mleczne torrijas.
Tradycja jedzenia torrijas sięga czasów XV wieku, a jej Wielkopostny charakter związany jest z wykluczeniem spożywania mięsa podczas Wielkiego Tygodnia. Dlatego też chleb stał się idealnym remedium na głód, a kaloryczność deseru pozwalała zachować siły podczas wielogodzinnych procesji. To także był idealny sposób na zużycie czerstwego chleba oraz wykorzystanie prostych i zawsze dostępnych składników, jak miód i jajka. Torrijas zwykle stanowią sycące śniadanie bądź spożywany w przeciągu całego dnia deser serwowany na ciepło lub zimno, a najlepiej smakuje do 3 dni od przygotowania.
Przepis, którego historia sięga czasów Imperium Rzymskiego jest wyjątkowo prosty:
Składniki:
-
6 kromek czerstwego chleba
-
1,5 szklanki mleka
-
2 jajka
-
2 łyżki cukru
-
Oliwa z oliwek do smażenia
-
Cukier zmieszany z cynamonem do posypania gotowych torrijas
Wykonanie:
-
Chleb moczymy w mleku wymieszanym z 2 łyżkami cukru, a następnie w roztrzepanym jajku.
-
Smażymy na gorącej oliwie z oliwek z każdej strony na złoty kolor.
-
Zdejmujemy gotowe torrijas z patelni i kładziemy na chwilę na papierowej serwetce by został wchłonięty z nich nadmiar oliwy
Tak, jak przy pokazji każdego święta w Maladze, nagle wszystko wokół przybiera charakerystyczne symbole. Dlatego też w cukierniach, prócz torrijas, znajdziemy także wszelkie słodkości, które wyglądaja jak nazarenos, czyl pokutnicy rodem z Ku-Klux-Klanu :) Smacznego!